Trudno sobie wyobrazić pracę strażnika miejskiego bez pojazdu czy bez podstawowych narzędzi do wykonywania zadań, do których został on powołany.
Gmina Nasielsk licząca ok. 20 tys. mieszkańców jest duża i hulajnogą, która jest na wyposażeniu Urzędu Miejskiego w Nasielsku, nie wszędzie się dojedzie. Tym bardziej teraz, kiedy funkcjonariusze Straży Miejskiej od kilku dni podlegają i współpracują z Policją, wykonując wspólnie zadania ograniczające epidemię koronawirusa.
Czy radni nasielscy powołali strażnika, jedynie po to, aby analizował zza biurka dokumenty? Czy raczej, by był widoczny na ulicach naszego miasta?
W ubiegłym roku burmistrz Ruszkowski nie zgodził się na przekazanie 50 tys. zł na dofinansowanie samochodu dla nasielskiej Policji. Może tym razem przeznaczy jeden z będących na wyposażeniu Urzędu Miejskiego w Nasielsku pojazd, który po odpowiednim oznakowaniu służyłby naszemu strażnikowi?
A może warto, aby władze naszego miasta przeanalizowały zasadność podpisanych umów na rowery miejskie lub zarządzanie stadionem miejskim, z których w okresie pandemii nie można korzystać.
Stowarzyszenie Aktywny i Czysty Nasielsk