Dzisiejsze potraktowanie radnych oraz mieszkańców uczestniczących w sesji Rady Miejskiej, przez prowadzącego radnego Dariusza Kordowskiego jest zaprzeczeniem zasad demokratycznego państwa prawa, wyrażonych w Konstytucji RP.
Choć słowo „uczestniczenie” nie jest tu właściwe. Podnoszenie rąk przez pięć osób (w tym dwie osoby starsze, które przyszły poruszyć poważne sprawy z ich punktu widzenia) przybyłych na sesję, odczekanie 4 godzin, zostało całkowicie zignorowane przez wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Dariusza Kordowskiego. Została również zignorowana część radnych, którzy zgłaszali chęć zabrania głosu i mieli również uniesione w górze dłonie.
Równie niepokojące jest oskarżenie radnego Janusza Gersa skierowane w kierunku mieszkańców, jakoby na sesję weszli „siłą”. Nie jest to prawdą. Wszyscy mieszkańcy weszli w asyście Policji, ponieważ na polecenie Burmistrza zabroniono mieszkańcom wejść na Sesję Rady Miejskiej. Czy Burmistrz Nasielska mimo wszystko zaatakuje mieszkańców i powiadomi organy ścigania, że naruszyliśmy spokój? Czas pokaże.
Proszę Państwa, od dłuższego czasu prosimy Przewodniczącego Rady Miejskiej, aby zapewnił bezpieczny sposób w zakresie komunikacji mieszkańców z radnymi w trakcie sesji oraz komisji. Było odpowiednio dużo czasu, aby wprowadzić takie narzędzia, na które zwrócił uwagę Panu Przewodniczącemu Lubienieckiemu Rzecznik Praw Obywatelskich.
Wygląda to w tej chwili tak, że łamiąc zasady konstytucyjne, zamyka się usta mieszkańcom, aby nie mówić niewygodnych rzeczy publicznie.
Niepokoi nas również fakt, że jest ciche przyzwolenie radnych, aby mieszkańcy nie mogli zabierać głosu w sprawach różnych – i to radnych, którzy wydawać by się mogło, że będą zawsze stali za obywatelem. Tak, mamy tu na myśli radnego Dawida Domałę, który przypomnijmy przy głosowaniu za Statutem dopytywał: czy mieszkańcy będą mogli zabrać głos. Teraz ten sam radny, widząc jawną ignorancję mieszkańców, swoim milczeniem daje na to przyzwolenie.
Szanowni Państwo udział w życiu publicznym, to nie tylko Prezydent, Rząd, Parlament, Burmistrz czy Radni. To również społeczeństwo i zasada udziału obywatela w życiu publicznym wyrażona w Konstytucji RP.
Jeden z przymiotników wyborczych – czynne prawo wyborcze – nie ogranicza się tylko i wyłącznie do oddania głosu w lokalu wyborczym. Prawem obywatela jest pytać, a obowiązkiem urzędu odpowiadać. Wszak wszelkie działania władzy są jawne – zasada ta jest jedną z podstawowych wyznaczników istnienia ustroju demokratycznego.
Podważenie tej zasady, a także nieuzasadnione limitowanie informacji, powoduje uprzedmiotowienie obywateli, których nie traktuje się jako realnych członków suwerena (Naród), sprawujących władzę zwierzchnią, a jedynie do realizacji prawa w postaci nakazów i zakazów. Sytuacja ta prowadzi do zaprzeczenia instytucji społeczeństwa obywatelskiego.
Niestety po raz kolejny demokracja w Nasielsku jest traktowana w sposób, który przypomina Rady Narodowe PRL.
Apelujemy, aby ta sytuacja skłoniła nas wszystkich do refleksji i wyciągnięcia wniosków. Czy chcemy dialogu, czy okopywania się władzy?
Stowarzyszenie Aktywny i Czysty Nasielsk