Czytając przygotowany przez burmistrza Ruszkowskiego „Raport o stanie gminy” podsumowujący rok 2020, można natknąć się na wzmiankę o złożonej petycji do władz naszego kraju w sprawie podjęcia prac legislacyjnych mających na celu wprowadzenie zmian w ustawie o dostępie do informacji publicznej (w raporcie jest mowa, że petycję złożył burmistrza Nasielska, a w sprawozdaniu z posiedzenia komisji sejmowej, że petycja została złożona przez osobę fizyczną).
W czym jest rzecz? Autor petycji – na podstawie doświadczeń kierowanej przez niego gminy –przedstawia szereg uwag w sprawach nadużywania instytucji pozyskiwania informacji publicznej.
W szczegółowo przedstawionych wyliczeniach jest zauważalny wzrost składanych petycji do urzędu od roku 2018. Wzrost ten autor uzasadnia: „Po pierwsze to rok wyborczy. Po drugie uaktywniła się grupa kilku osób, które – indywidualnie oraz w formie założonego stowarzyszenia – kwestionowały i cały czas kwestionują oraz negują działania obecnych władz samorządowych Gminy (nazwa zanonimizowana). Osoby te zebrały się w 2018 r. wokół jednego z kandydatów na urząd Burmistrza (nazwa zanonimizowana), popierając go w wyborach samorządowych”.
W petycji autor określił wspomniane powyżej osoby i stowarzyszenie słowem „grupa”. Dobrze, że autor nie posłużył się innym słowem, które mógł wybrać z synonimów języka polskiego np. motłoch czy pospólstwo.
Autor podkreśla, że wnioski przez „grupę” są niejednokrotnie składane drogą elektroniczną w godzinach wieczornych lub nocnych bądź też w dni wolne od pracy. Czy to oznacza, że do tej gminy pisma drogą elektroniczną należy kierować tylko w godzinach urzędowania?
Jako szczególny przykład nękania i dokuczania urzędnikom autor petycji wskazuje na jeden wniosek, który zawierał 51(!) pytań. „Nie służą one jakiemukolwiek dobru powszechnemu. Lecz stanowią element walki politycznej z organami władzy publicznej, która nie jest akceptowana przez część społeczeństwa – dodajmy: walki prowadzonej przez mniejszą część społeczeństwa niezadowoloną z wybranych przez większość legalnie, w drodze demokratycznych wyborów, organów władzy publicznej”.
W tym miejscu pozwolimy sobie przytoczyć część z tych pytań. 51 pytań zadanych 16 lipca 2018 roku dotyczyła m.in:
- spraw wokół ZZO Jaskółowo;
- rekultywacji wysypiska w Kosewie;
- próby rozwiązania zagadki płacenia astronomicznych rachunków za prąd w przedszkolu samorządowym (1000 zł/dziennie);
- budowanych sal gimnastycznych w Popowie Borowym i Budach Siennickich, a także otrzymania dofinansowania zewnętrznego (później się okazało, że gmina dofinansowań nie otrzymała);
- przyznawania lokalu socjalnego dla jednej z kierowniczek UM (później ten lokal został sprzedany);
- przyczyn zmiany zarządcy stadionu miejskiego (zarządzała spółka NBM);
- spraw sądowych z powództwa gminy przeciwko niepublicznym placówkom oświatowym (sprawy wciąć toczą się w sądach), a także kontroli tych placówek;
- dostosowania budynków publicznych do osób niepełnosprawnych;
- wykorzystania budynku baszty;
- inwestycji w gminie.
Jawność działania władzy publicznej jest jawna i próba wpłynięcia na posłów pisząc do nich petycję, że zadane pytania nie służą jakiemukolwiek dobru powszechnemu, nie przedstawiając ich w całości chociażby jako materiału dowodowego – jest znacznym nadużyciem autora petycji.
Te tematy, gdyby nie „grupa” nie ujrzałyby światła dziennego. Te tematy poruszyły i zjednoczyły bardzo dużą ilość mieszkańców, którzy uczestniczyli chociażby w marszu przeciw budowie ogromnego wysypiska śmieci „z zabezpieczeniami z górnej półki” – jak to Pan raczył nazwać Burmistrz Miasta i Gminy Nasielsk Bogdan Ruszkowski.
Odnosząc się do petycji, Poseł Jacek Świat podczas posiedzenie Komisji ds. Petycji stwierdził, że osoba ją pisząca stała się ofiarą ataku osoby, grupy osób nadużywających informację publiczną w wymiarze społecznym. Z drugiej strony Pan Poseł zauważył, że autor nie przedstawił żadnej propozycji, aby zapobiec takim nadużyciom. „Nie można utrudnić obywatelom uzyskania informacji publicznej, do której mają konstytucyjne prawo. Żeby to z kolei nie było wykorzystane przez urząd czy instytucje do ukrywania pewnych faktów.”
Z kolei opinia prawna z Biura Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu odnosząc się do złożonej przez autora petycji stwierdziła „Subiektywne odczucie organu o uciążliwości i mnogości wniosków o udostępnienie informacji publicznej, nie może stanowić o nadużywaniu prawa do dostępu do informacji publicznej (…) W ocenie autora niniejszej opinii, przedmiotową propozycję nowelizacji u.d.i.p. należy ocenić jako nietrafną (…) wykształcona w orzecznictwie sądowo administracyjnym koncepcja nadużycia prawa do informacji pozwala – już w obecnym stanie prawnym – w szczególnych przypadkach na niezałatwienie wniosku o udzielenie informacji”.
PS. Panie Burmistrzu. Nikt z naszego stowarzyszenia nigdy nie negował wyników wyborów. Nie prowadzimy walki politycznej, bo nie planujemy kandydować ani na urząd burmistrza ani ubiegać się o mandat radnego. To, że interesujemy się sprawami gminy i nagłaśniamy pewne sprawy – naszej lokalnej społeczności – wynika wprost z zapisów ustawowych i konstytucyjnych. Ocenę pozostawiamy Państwu.
Stowarzyszenie Aktywny i Czysty Nasielsk