Bezpieczeństwo w ruchu drogowym w Nasielsku

Można manipulować, wciskać banialuki, bronić swojego zaplecza politycznego, pytanie po co? Koń, jaki jest, każdy widzi.

Zachęceni kolejny raz do działań społecznych przez radnego Dariusza Kordowskiego na temat jego troski wobec rowerzystów, postanowiliśmy spojrzeć na drogę powiatową (ul. POW) okiem rowerzysty.

Od wielu miesięcy w granicy Nasielska największą „miną” dla rowerzystów jest brak wielu pokryw zaworów wodociągowych. Te pułapki są szczególnie niebezpieczne po deszczach, gdy przykryte wodą ukrywają swój niecny cel – fikołek na rowerze gwarantowany.

Zalegające błoto, nie sprzątane od nastu miesięcy (sic!) rozlewa się na drogę, tworząc kolejną śliską pułapkę dla rowerzystów.

Kolejna niespodzianka, którą rowerzyści muszą ominąć to trawa i krzewy wyrosłe przy krawężnikach na rzekomo sprzątanych drogach.

Ale jest i wisienka na torcie – ścieżka rowerowa znajdująca się na tej drodze. Nie dość, że zaniedbana do tego stopnia, że w dużej części to wielka kałuża, to woda systematycznie ją podmywa, grożąc zawaleniem – oby nie pod rowerzystą.

Ale kto by się tym przejmował?!

Wygląda na to, że raczej nie jest to Zarząd Powiatu, który z wielką pompą, pod publikę przecina wstęgi przy nowych inwestycjach, zapominając chyba o ustawowych obowiązkach jakie powinien wypełniać. W kilkuosobowym składzie z Nasielska funkcję w Zarządzie Powiatu pełni dwóch radnych: pani Monika Nojbert i pan Radosław Kasiak.

Czy droga powiatowa w Nasielsku w stronę Pomiechówka jest bezpieczna? Czy Zarząd Powiatu utrzymuje drogę w myśl ustawy o drogach publicznych? Wygląda na to, że odpowiedź na oba te pytania brzmi NIE. Zarządzanie, to nie tylko obowiązek koszenia, usuwania śniegu i sprzątania (jak nam próbuje się wmówić) raz w roku po zimie. Zarządca drogi odpowiada za katalog różnych spraw nałożonych przez ustawę, które mają zapewnić bezpieczne poruszanie się po drogach publicznych wszystkim użytkownikom.