Przedwojenny Nasielsk zamieszkały przez Żydów

Zapis przedwojennego, tętniącego życiem ‎נאַסיעלסק tlum. jidysz – Nasielska.

„Działo się w mieście Nasielsku, powiatu pułtuskiego, dnia dwudziestego ósmego kwietnia, tysiąc dziewięćset trzydziestego siódmego roku o godzinie dziesiątej rano.

Stawił się osobiście: Szyja Zelmanowicz, szewc, lat sześćdziesiąt dwa liczący, mieszkaniec miasta Nasielska, w obecności świadków, mieszkańców tutejszych, Szlomy Wierzby, pisarza podań lat pięćdziesiąt trzy, i Mordki Kozaka, szewca, lat pięćdziesiąt, okazał nam córkę swą oświadczając, iż takowa urodzona w mieście Nasielsku, dnia dziesiątego lutego tysiąc dziewięćset trzynastego roku i, że ona pochodzi od niego i ślubnej jego żony Chawy Mośkowicz, obecnie nieżyjącej.

Przy obrzędzie religijnym w swoim czasie nadano jej imię Meita. Akt ten opóźniony z powodu zaniedbania rodziców a następnie po przeczytaniu starającemu i świadkom, przez świadków tylko i przez nas podpisany został. Szyja Zelmanowicz. Niepiśmienny”.

Kolejno stawiali się w nasielskim magistracie, m.in. Abram Lejzor Wilczewski z zawodu kowal, Josef Filar handlujący, Szmul Tazimowicz, blacharz, Chaim Mendel Kubeł, krawiec, Mordka Kreda, powroźnik, Josek Krawiecki, handlujący, Jankiel Grzebieniarz, też krawiec, by w obecności świadków, najczęściej szewców i krawców oraz urzędnika – pełnomocnika burmistrza Nasielska zameldować swoje dzieci, czasami już bardzo duże. Zawsze brakowało czasu na takie sprawy.

Przedwojenny Nasielsk tętnił życiem. Szczególnie w jego części wschodniej, zamieszkałej przez Żydów. Było gwarno. Handel zaczynał się o piątej rano, a kończył późno w nocy. Najwięcej żydowskich sklepów mieściło się wokół rynku oraz przy ulicy Warszawskiej i Kilińskiego.

Mieszkańcy zaopatrywali się w nich w tekstylia, galanterię, obuwie. Po wyroby z żelaza droga wiodła do Sachera Goldbrocha, na Młynarską, albo do Icka Kronenberga na Kilińskiego.

Świeże, koszerne mięso kupowało się w jatkach u Pinkusa Choinki, Mosze Przewoźnika i Jankiela Skórnika. Abram Jedwab handlował zbożem, Josek Kacap i Moszek Mak bardzo z nim konkurowali.

Żydowskie: Spółdzielnia Kredytowa czy Kasa Zapomogowo- Pożyczkowa, udzielały kredytów i wspomagały lokalnych przedsiębiorców.

Pracę i wynagrodzenie stałe dawali bracia Filar, właściciele fabryki guzików.

Dobrze można było zjeść w renomowanej, otwartej o każdej porze dnia, koszernej jadłodajni Dobrej Bursztyn przy ul. Rynek 2. „Fisieił mit kluskies” i „Kaniseił z farłelkami” ryba lub mięso z drobnymi, twardymi kluseczkami były specjalnością tej kuchni. Zresztą restauracji, jadłodajni, herbaciarni nie brakowało. W נאַסיעלסק życie codzienne toczyło się na zewnątrz. Dla przyjezdnych oferowano również noclegi.

Opr. Anna Kotarbińska
Źródła:
Metryki.GenBaza.pl
NTK Notatnik Nasielski nr 98, październik 2013 dr Stanisław Tyc
NTK Notatnik nasielski nr 99, grudzień 2013 dr Stanisław Tyc
‎נאַסיעלסק tlum. jidysz – Nasielsk

Stowarzyszenie Aktywny i Czysty Nasielsk